sobota, 1 czerwca 2013

Chleb pszenny na zakwasie - mój ulubiony

Długo szukałam przepisu, który by mnie w pełni usatysfakcjonował. Fajny przepis znalazłam u Doroty, jednak zmodyfikowałam go na swój użytek, tak by zagnieść go wieczorem, a upiec rano.
Ten chleb jest idealny, miąższ zwarty, miękki, idealnie się kroi. I co najważniejsze - po 3 dniach jest wciąż świeży jak zaraz po upieczeniu - przewaga zakwasu nad drożdżami.
Piekę go od blisko 3 miesięcy, regularnie, co 2 dni. Nie kupuję chleba "sklepowego"  - przestał nam smakować, a teksturą przypomina bułkę.


Zakwas mam z tego przepisu KLIK

Składniki na 1 duży bochenek (ok 1kg):

600g mąki pszennej chlebowej (zawartość białka nie mniejsza niż 11g) - ja kupuję w Kauflandzie mąkę 650 K-Classic
300ml ciepłej wody
1 płaska łyżka soli
1 łyżeczka cukru
200g zakwasu

Opcjonalnie 1 łyżeczka suchych drożdży, ulubione ziarenka.

Suche drożdże są pomocne, gdy mamy młody zakwas - nie jest on jeszcze wystarczająco mocny by tak podnieść chleb (w miarę dokarmiania zakwas się wzmocni), bądź gdy w mieszkaniu jest chłodno (w cieple chleb lepiej wyrasta).


Mój system na świeże pieczywo o poranku wygląda tak:

Dzień przed pieczeniem, rano wyjmuję zakwas z lodówki, by złapał temperatury pokojowej.
Ok godziny 15 dokarmiam zakwas.
O godzinie 18 zagniatam ciasto z podanych składników. Odstawiam je w misce, szczelnie przykrytej reklamówką. Za godzinę zagniatam ciasto, by je odgazować i znów przykrywam na kolejną godzinę. Po tym czasie znów zagniatam i odstawiam.
O godzinie 21 zagniatam ciasto na stolnicy oprószonej mąką. Wyrabiam ciasto bardzo dokładnie, tak by się odgazowało. Składam je kilkakrotnie.
Do foremki wysmarowanej masłem i oprószonej mąką wsadzam chleb złączeniem do dołu. Przykrywam lnianą ściereczką i odstawiam na całą noc.

(tak wygląda chleb przed nocnym wyrastaniem)

Rano rozgrzewam piekarnik do 260*C. Wsadzam chleb na środkowy poziom i piekę przez 13 minut od dołu bez termoobiegu. Po tym czasie redukuję temperaturę do 230*C i piekę kolejne 22 minuty bez zmiany ustawień piekarnika. *

Opcjonalnie można chleb posmarować jajkiem rozmąconym z łyżką mleka, obsypać makiem lub ulubionymi ziarnami.

(tak chleb wygląda po nocnym wyrastaniu i po upieczeniu)

Chleb po upieczeniu wyjmuję z formy i studzę na kratce piekarnika. Inaczej spód chleba się zaparzy i będzie wilgotny.

*- u Doroty na blogu pieczenie trwa 10 i 25 minut - jednak spód chleba według mnie nie jest aż tak fajnie wypieczony, dlatego zmodyfikowałam czas według swoich upodobań.


Tu ten sam chleb w wersji z ziarnami:


Jeśli chcemy upiec chleb z ziarnami, wystarczy zmienić proporcje i dać 550g mąki i np 50g ziaren.


WAŻNE!
Jeśli chcemy do chleba dodać siemię lniane, bądź otręby, trzeba je najpierw namoczyć. W przeciwnym razie wchłoną wodę z chleba i wyjdzie on suchy.
Wystarczy rano w dniu zagniatania chleba namoczyć siemię w gorącej wodzie. Przed połączeniem składników siemię trzeba dobrze wypłukać, by pozbyć się tego kleiku.





1 komentarz :

  1. Chleb wygląda świetnie i rzeczywiście wymiata wszystkie sklepowe, my tez trochę bawimy się w pieczenie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...